-
- EXPLORE
-
-
-
-
-
-
Prezydent Nawrocki odwiedzi Biały Dom: Co zdradzili jego ministrowie?

Hej, Kochani! Mamy gorące wieści prosto z Pałacu Prezydenckiego! Karol Nawrocki, zaprzysiężony na prezydenta Polski 6 sierpnia 2025 roku, szykuje się do ważnej podróży - już 3 września odwiedzi Biały Dom, by spotkać się z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Szczegóły tej wizyty ujawniły wczoraj, 9 sierpnia, osoby z otoczenia prezydenta na antenie Polsat News, co wywołało ożywione dyskusje w sieci. Co Nawrocki chce załatwić w Waszyngtonie? Rozkładamy temat na części pierwsze!
Jak poinformował Paweł Szefernaker, szef Gabinetu Prezydenta, w oficjalnym liście gratulacyjnym przesłanym w dniu zaprzysiężenia Nawrockiego, Donald Trump zaprosił go na oficjalne spotkanie robocze w Białym Domu. To będzie druga wizyta Nawrockiego w USA w tym roku - w maju, jeszcze jako kandydat na prezydenta, spotkał się z Trumpem w Oval Office, co wtedy uznano za wsparcie dla jego kampanii. Teraz, jako głowa państwa, Nawrocki chce wykorzystać to spotkanie, by wzmocnić relacje polsko-amerykańskie. „To historyczny moment dla Polski” - powiedział Szefernaker na antenie Polsat News, dodając, że rozmowy będą dotyczyły „kluczowych spraw dla bezpieczeństwa i gospodarki”.
Ministrowie z kancelarii prezydenta, w tym Marcin Przydacz, zdradzili, że agenda spotkania obejmuje kilka gorących tematów. Po pierwsze, bezpieczeństwo w regionie - w obliczu wojny na Ukrainie i napięć z Białorusią, Polska chce potwierdzić silny sojusz z USA w ramach NATO. Nawrocki ma poruszyć kwestie dalszych dostaw uzbrojenia, wspólnych ćwiczeń wojskowych oraz wsparcia dla modernizacji polskiej armii. Po drugie, rozmowy będą dotyczyć energetyki, w tym współpracy przy projektach gazowych i jądrowych, które mogą zmniejszyć zależność Polski od rosyjskich surowców. W sieci krążą komentarze, że Nawrocki chce też lobbować za większym zaangażowaniem USA w Inicjatywę Trójmorza, co byłoby impulsem dla regionu Europy Środkowo-Wschodniej.
W internecie reakcje są różne. Zwolennicy prezydenta chwalą go za szybkie działanie na arenie międzynarodowej. „Nawrocki pokazuje, że Polska to poważny gracz!” - napisał jeden z internautów. Podkreślają, że relacje z USA są kluczowe dla bezpieczeństwa kraju, a Trump, który w przeszłości blisko współpracował z prezydentem Andrzejem Dudą, może być sprzymierzeńcem Nawrockiego. 😊 Inni są bardziej sceptyczni, pytając, czy prezydent nie stawia zbyt mocno na USA kosztem relacji z Unią Europejską. „Tusk już ma problem z Nawrockim, a teraz jeszcze Ameryka? To może być konflikt” - komentują w sieci.
Temat wizyty budzi emocje, bo stosunki polsko-amerykańskie od lat są priorytetem dla Polski. Nawrocki, który w kampanii wyborczej w czerwcu 2025 podkreślał, że „Polska musi mieć najsilniejszą armię w Europie”, widzi w USA kluczowego partnera. Ministrowie zdradzili, że prezydent chce też poruszyć temat polskiej diaspory w USA, szczególnie w stanie Pensylwania, gdzie Polacy odegrali rolę w ostatnich wyborach. To nawiązanie do jego majowej wizyty w Chicago, gdzie spotkał się z Polonią podczas obchodów Konstytucji 3 Maja.
Nie brakuje jednak pytań o polityczny kontekst. W internecie krążą opinie, że Nawrocki, popierany przez PiS, chce wykorzystać wizytę, by wzmocnić swoją pozycję w kraju, zwłaszcza w sporze z rządem Donalda Tuska. Premier, który krytykował Nawrockiego po jego zaprzysiężeniu, nazywając to „smutnym dniem”, nie został zaproszony do Białego Domu, co niektórzy komentują jako sygnał, że USA stawiają na prezydenta, a nie na rząd. „Nawrocki gra na siebie, a Tusk zostaje w tyle” - napisał jeden z internautów. Z kolei zwolennicy rządu przypominają, że to Tusk negocjował w styczniu z amerykańskim sekretarzem obrony Petem Hegsethem, co pokazuje, że relacje z USA są w gestii rządu.
Eksperci zwracają uwagę, że wizyta w Białym Domu to dla Nawrockiego szansa na pokazanie się jako lider na arenie międzynarodowej. „To nie tylko rozmowy o bezpieczeństwie, ale też budowanie wizerunku prezydenta, który ma kontakty na najwyższym szczeblu” - skomentował politolog dr Jarosław Szczepański w rozmowie z Polsat News. Jednak wyzwaniem będzie pogodzenie współpracy z USA z relacjami w UE, gdzie rząd Tuska stawia na bliższe więzi z Brukselą.
Co myślicie o planach Nawrockiego? Czy wizyta w Białym Domu to szansa na wzmocnienie pozycji Polski, czy może polityczna rozgrywka? Prezydent dopiero zaczyna swoją kadencję, a już robi się gorąco! Piszcie w komentarzach, bo jestem ciekaw, jak Wy to widzicie! 😊
