Hej, Kochani! Mamy temat, który rozgrzał internet do czerwoności! Sławomir Mentzen, lider Konfederacji, wywołał kolejną burzę swoją wypowiedzią o finansowaniu Starlinka dla Ukrainy. W poście na platformie X z 25 sierpnia 2025 roku napisał: „Jeśli Ukraina chce mieć Starlinka, to niech sobie za niego zapłaci. Pieniądze polskich podatników powinny iść na potrzeby Polaków!”. Te słowa odbiły się szerokim echem, szczególnie w kontekście weta prezydenta Karola Nawrockiego o którym pisaliśmy tutaj wobec ustawy o pomocy dla Ukrainy. Dlaczego temat Starlinka budzi takie emocje? Rozkładamy sprawę na części pierwsze!

Co się stało?
Mentzen, znany z ostrych opinii, skomentował doniesienia o problemach z finansowaniem Starlinka dla Ukrainy, które ujawnił polski minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Chodzi o weto Nawrockiego wobec ustawy przedłużającej pomoc dla ukraińskich uchodźców, które obejmowało także wsparcie dla systemu Starlink, kluczowego dla komunikacji na froncie wojny z Rosją. Gawkowski napisał na X 25 sierpnia: „Warszawa nie będzie w stanie pokryć kosztów Starlinka dla Ukrainy z powodu weta Nawrockiego”. Mentzen odpowiedział: „Jeśli Ukraina chce mieć Starlinka, to niech sobie za niego zapłaci. Nie widzę powodu, żebyśmy my mieli za to płacić”.

Lider Konfederacji poszedł dalej, pisząc: „Pieniądze polskich podatników powinny iść na potrzeby Polaków!”. Jego słowa wywołały lawinę reakcji, zwłaszcza że Starlink, dostarczany przez SpaceX Elona Muska, kosztuje ponad 20 milionów dolarów miesięcznie, co wcześniej budziło kontrowersje w sieci. Mentzen argumentuje, że Polska nie powinna ponosić tych kosztów, szczególnie w obliczu własnych wyzwań gospodarczych, jak inflacja czy rosnące ceny energii.

Reakcje w sieci
W internecie zawrzało! Zwolennicy Mentzena biją brawo za jego podejście. „W końcu ktoś mówi, że polskie podatki są dla Polaków!” - napisał użytkownik @lilkaz1312 na X, dodając, że „pieniądze każdego kraju powinny iść na potrzeby jego obywateli”. Wielu internautów popiera stanowisko, że Ukraina, jako beneficjent Starlinka, powinna sama pokryć koszty, zwłaszcza że Polska od początku wojny udzieliła jej ogromnego wsparcia.

Krytycy jednak nie zostawiają na Mentzenie suchej nitki. Użytkownik @Slowik_pl nazwał jego słowa „prorosyjską narracją na szkodę Polski”, argumentując, że odcięcie Starlinka osłabi Ukrainę, a tym samym bezpieczeństwo Polski. Inni, jak @Ncusane, ironizują, że Ukraina będzie musiała „prosić UE o pieniądze”. W mediach pojawiły się głosy, że stanowisko Mentzena i weto Nawrockiego mogą zaszkodzić wizerunkowi Polski jako lidera wsparcia dla Ukrainy w NATO i UE.

Kontekst polityczny
Sprawa Starlinka to element szerszej debaty o polskiej pomocy dla Ukrainy. Weto Nawrockiego wobec ustawy, które zablokowało m.in. finansowanie Starlinka, wywołało burzę w relacjach z rządem Donalda Tuska. Premier skomentował na konferencji 26 sierpnia: „Decyzja prezydenta komplikuje nasze wsparcie dla Ukrainy w kluczowym momencie”. Z kolei Nawrocki broni się, że ustawa w obecnej formie była „niesprawiedliwa dla polskich podatników” i zapowiedział własny projekt, który ograniczy pomoc dla niepracujących uchodźców.

Mentzen, konsekwentny w swojej retoryce, od lat krytykuje nadmierne wydatki państwa. Jego wypowiedź o Starlinku wpisuje się w hasło „Polska na pierwszym miejscu”, które zyskało mu popularność w kampanii wyborczej. W sieci krążą memy z Mentzenem jako „strażnikiem polskiego budżetu”, ale też głosy, że jego podejście jest krótkowzroczne. „Starlink to nie tylko pomoc dla Ukrainy, ale i nasz interes w powstrzymaniu Rosji” - napisał jeden z użytkowników na X.

Dlaczego to ważne?
Starlink jest kluczowy dla Ukrainy, zapewniając łączność na froncie i w regionach odciętych od tradycyjnych sieci. Polska dotychczas wspierała ten system, co było symbolem solidarności z Ukrainą. Weto Nawrockiego i słowa Mentzena stawiają pod znakiem zapytania dalsze finansowanie, co może wpłynąć na relacje z Kijowem i Waszyngtonem, zwłaszcza przed wizytą Nawrockiego u Trumpa 3 września. Eksperci, jak dr Marek Madej w „Rzeczpospolitej”, ostrzegają, że „osłabienie wsparcia dla Ukrainy może podważyć pozycję Polski jako lidera w regionie”.

Co myślicie o słowach Mentzena i wecie Nawrockiego? Czy Polska powinna płacić za Starlinka, czy Ukraina powinna wziąć na siebie te koszty? A może to gra polityczna przed wizytą w Białym Domu? Piszcie w komentarzach, bo temat jest gorący! 😊